Choć to niespotykane, to z pewnością nikogo, kto już nas zna, nie zdziwi! Dziś na naszym obozie odbyła się pierwsza lekcja...CHEMII! Ale nie taka jak w szkole - obeszło się bez wzywania do tablicy, stresu i nudy. Lekcje przygotowała Pani Magda, pokazując swoim podopiecznym jak robić kolorowe roztwory soli i jak je rozdzielać. Największe zainteresowanie wzbudziła pomarańczowa fontanna, która powstała poprzez wymieszanie dwóch odczynników kuchennych - sody oczyszczonej i octu. A ponieważ powszechna zasada głosi, że obserwowanie pozwala zapamiętać, ale tylko działanie pozwala zrozumieć, Pani Magda przygotowała dwoświadczenia, które dzieci mogły zrobić same, zachowując przy tym oczywiście zasady BHP. Kto nie widział, niech żałuje! :) Dzięki tym zajęciom odkryliśmy u niektórych naszych tancerzy potencjał chemiczny - nie mogliśmy nadziwić się ich wiedzy z tej właśnie dziedziny nauki! No bo porzecież nie wszyscy wiedzą, co to jest ciecz newtonowska, a nasze maluchy i owszem :) i trzeba przyznać, że tą wiedzą wprawii w osłupienie samą prowadzącą! Ale nie na tym koniec chemicznych wyzwań! Mamy jeszcze dużo czasu, aby odkryć inne tajemnice, które kryje w sobie chemia :)